niedziela, 1 stycznia 2012

Jakoś tak zatęskniłam za latem... za tym wszystkim, co dzieje się przez te ciepłe miesiące. I nie chodzi o same wakacje, o to, że mamy wolne. Chodzi o to uczucie które nas wtedy przepełnia, o tą radość, beztroske...
Być może to wina Stowarzyszenia wędrujących jeansów, być może tego, że przyszedł nowy katalog z ofertami obozów a może dlatego że ta zima , to nie zima ? Skoro nie ma śniegu, i ma być codziennie po prostu tylko zimno, to nie chce takiej zimy. Chce pojechać na deskę, najlepiej na jakiś obóz, ale na to nie ma szans, więc pozostaje jednodniowy wypad.
+ Potrzeba nowej deski.
Aaa.. no i faktycznie ! wczoraj był Sylwester... omm.. to było party. no tak, udane :D
A postanowienia noworoczne, nie znam takiego pojęcia.
Mam tylko nadzieję, że ten rok będzie równie pokręcony, może z przewagą dobrych chwil ? Ale będzie dobrze, na pewno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz