poniedziałek, 16 stycznia 2012






Wczoraj pierwsza wyprawa w wielki śnieg, czyli +10 do przyczepności w moich bucikach, brak czapki i dodatkowe 20 min na przystanku.
Potop - 3 tomy, czyli rozrywka na ferie zapewniona... ale mam nadzieję, że jakoś ten czas spędze, po za książkami. Będzie na pewno basen, być może 2-3 dniowy wyjazd (gdzieś ? ), i może uda się kogoś wyciągnąć na sanki ? z tego się nie wyrasta... :D 
i dzięki... właśnie ? komu ? Dzięki Ci."..." że 14 lutego wypada we wtorek. Będziemy już w szkole, osobiście będę tam siedziała do 15 i podobnież jak dzisiaj wrócę do domu przed 16. Przeżyję jakoś ten dzień. nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. 
nioch nioch nioch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz