środa, 28 grudnia 2011

Wczoraj jak zwykle nocka przy skajpaju zarwana z Zielem, tak więc wstanie o 9pozorom,nie było takie łatwe... ale pokój Patryka sam się nie urządzi , więc trzeba było jechać :D 
Co  było do przewidzenia wycieczka po dziale dziecięcym zajęła nam najwięcej czasu, trzeba było wypróbować najlepsze fotele, łóżka i kanapy. Porzucać się piłkami i zobaczyć wszystkie pluszaki. Ale dawno nie było tyle śmiechu i zabawy.
W najbliższym czasie wyjazd po sukienkę studniówkową, czyli kolejne bezsensowe godziny poszukiwań.
+ kto rozwalił świeczke, i kto się śmiał, kiedy Patryk nie zauważył szyby :D



poniedziałek, 26 grudnia 2011

Przyszedł i czas na podsumowanie roku. 
Bez wątpienia to były jedne z najlepszych miesięcy mojego życia.
Początek nie były niczym szczególnym, za to potem wszystko się zaczeło, i było na prawdę cudownie. Co się okazuje? że spotkałam w tym roku najlepszych ludzi, najwspanialszych przyjaciół. A zaczęło się na dniach otwartych Mickiewicza, gdzie idąc niczego się jeszcze nie spodziewałam. 
Przepiękny maj i czerwiec. Burzliwe lato, imprezy, epickie urodziny brata,  obozy, wyjazdy. I nie sposób wszystko opisać, ale chyba nie można sobie wyobrazić większej liczby 'atrakcji ". 
Bywało i tak, że niektóre sprawy przerastały moje oczekiwania, i możliwości, ale ze wszystkiego dało się wyjść dzięki pomocy innych. 
Były pierwsze rockoteki, na których dużo rzeczy się zaczynało. Były spory, i powroty, do znajomości, do przyjaźni. Pierwsze dni  i tygodnie w nowej szkole, pierwsze artykuły trafiające do gazety. 
Ale było też dużo śmiechu, radości i miłości, i bez względu na to, ile razy było źle, to nie zamieniła bym tego roku, na żaden inny. Bo teraz kiedy wszystko już ucichło, mam obok siebie najwspanialszych ludzi. A razem z końcem roku, skończyło się wszystko co złe, teraz możemy o tym już spokojnie rozmawiać i się śmiać.
 Paula zawsze ciekawska :D
 18
 Kraków

 wakacje - jedne z 10000

 czlilałt z Madzią zawsze spoko

 ambitne zdjęcia z rockoteki - czyli poranek o, u Marty :)
a taka miała byc na studniówke

niedziela, 25 grudnia 2011

ŚWIĄTECZNIE

Godzina 01:31 a ja wciąż gadam z Zielem na skype.
Święta inne niż zawsze, choć podobne, ale na pewno gorsze od tych zeszłorocznych. 
Trzeba przeczytać lekture, trzeba by wyzdrowieć, bo sylwester już nie długo - gdziekolwiek będzie spędzony. 
A magi świąt nie ma, i nie wiadomo, czy jeszcze kiedykolwiek będzie.