czwartek, 13 września 2012

Ja rozumiem, że można być ciapą - ale bez przesady...
Żeby przyjść godzinę za wcześnie do szkoły, żeby dać Sarze klucz, nie mając drugiego, i wracać do domu w przeźroczystej koszuli ( jest chyba gdzieś jej zdjęcie tu ) ....
tyle wygrać.
Ale przyszedł mój książę do szkoły- tylko po to, żeby dać mi kanapki. Bo sam siedział w domu, i czekał na dodatkowe jazdy przed egzaminem...
O tym, że zostały mi zrobione kapki do szkoły, a ja ich nie zauważyłam w lodówce - nawet nie wspominam :c
Jesienna monotonia ?

Słoiczek z gwiazdeczkami się zapełnia ! Tekst dzisiejszego dnia : Magda na przerwie do p. Gały "a ja zrobiłam srebrną gwiazdeczkę ( z folii aluminiowej ) .... proszę, to dla Pana ! prosto z nieba ! " :33

Weekend zapchany po brzegi. + lektura, i kilka zadań ? phhh jasne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz