piątek, 2 sierpnia 2013

I przyszedl piatek :(
Jutro wieczorem bede juz w samolocie ( o ile nie bedzie opozniony przez burze ). A pojutrze Polska.
Zlecialo niesamowicie szybko. Ale wielkie podsumowanie napisze, kiedy bede juz w domu.
Wczoraj zoo w central parku - wszem I wobec oglaszam, ze jestem wielce zawiedziona brakiem lwow I zyraf ! Jesli chodzi o reszte, to robi wrazenie. Fajnie, ze tu zwierzeta maja duze przestronne wybiegi, baseny itp.
Pakowanie juz praktycznie skonczone, chociaz jestem juz tym lekko poirytowana. Za duzo rzeczy do ogarniecia.
Trzymajcie kciuki za to, zeby jutro lot byl na czas, I mam nadzieje, ze zaczniecie mnie odwiedzac od poniedzialku !

PS. przepraszam z brak polskich znakow, ale to wina angielskiego windowsa.
 najlepszy kubek :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz