Taka pogoda nie jest zła... nie ma wyrzutów sumienia, co do tego, że siedzę w domu... chociaż czuje się bardziej, jak gdyby była jesień.
Udało nam się pogadać przez skajpaja, więc jakoś mi lepiej. Aktualnie Wiktor walczy z siostrzeńcem próbując go uśpić, więc ja kontynuuje oglądanie Harrego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz