Siedzę w to dziwne lutowe popołudnie z książką, którą kocham.
Siedzę i słucham muzyki, czasem odrywam wzrok, śmieje się sama do siebie. Czasem orientuje się, że nie wiem co było napisane w ostatnich zdaniach, bo znowu się zamyśliłam.
Leżę na moim łóżku i ciężko mi się skupić.
Zaczął padać deszcz, robi się coraz cieplej, a to oznacza tylko jedno. Wiosna. Chyba najbardziej wyczekiwana.
jaka książka?:)
OdpowiedzUsuńdzisiaj już widziałaś :D
OdpowiedzUsuń