Nie mam czasu na koncerty, osiemnastki i inne pierdoły.
Nie mam czasu dla przyjemności poczytać książki.
Dzisiejsze zdjęcia wciśnięte między lekturę, a sprawdzian z matematyki.
Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie tego, co będzie po szkole...
Jakoś dziwnie jest mi się oswoić z myślą, że zostało mi tak na prawdę nie wiele czasu.
Studia przecież, to nie to samo co zamknięty plan zajęć i nudnych lekcji w LO.
Co prawda, w końcu będę uczyła się tego, co na prawdę mnie interesuje, ale przecież, to już nie to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz