Poli leży tylko obok, zdając się mnie naśladować. W słuchawkach muzyka starająca się zagłuszyć miasto.
Przez moje spokojne odludzie w środku miasta, nagle zaczęły jeździć koparki. Na końcu ulicy nowe osiedle szeregowców, obok sąsiad robi podjazd, a za domem niedługo zacznie się nowa budowa. Kiepsko.
Muszę dokończyć artykuł, zanim wpadnie Paula.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz