Fajnie jest tak przesiedzieć dzień na parapecie, grzejąc się promieniach słońca.
Całe szczęście, że przyszły tydzień też jest wolny, bo można by sie załamać tym, że całą majówke lało, a pojutrze ma być 30 stopni....
I jednak, nie wszystkie dzieci w dzisiejszych czasach siedzą tylko na kompach - tak mój sąsiad na przykład, prawie codziennie zmierza w kierunku boiska na końcu ulicy z piłką do kosza, uporczywie odbijając ją na całej długości.
Dorośli też nie szczędzą sobie zajęć, bo przecież takie niedzielne popołudnie, to wspaniały czas na odkurzanie auta, wiercenie, walenie młotkiem i naprawianie.... ale okej, może nie powinnam tak narzekać, bo przynajmniej mam swój ogródek, swoje okno, i prawie całkowity spokój.
A do tego wszystkiego znowu jestem szczęśliwa.
To straszne, kochać tak, że to zaczyna boleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz